Familijne
spotkanie pod lipą
17.07.2015
r.
Gościu, siądź pod mym
liściem, a odpocznij sobie… Pod takim hasłem
w dniu 16.07.2015 odbyło się spotkanie
zorganizowane przez Oddział Dziecięcy
Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świebodzicach.
Zaprosiliśmy dzieci do chłodnego cienia i
miłego odpoczynku z książką. Na
spotkanie przyszły dzieci (niektóre w wózeczkach),
mamy i babcie. Wszyscy brali udział w
familijnych zabawach przygotowanych przez
bibliotekarki i wolontariuszki.
Niesłabnącym powodzeniem
cieszą się bańki mydlane. Mieniące się
tęczowymi barwami, unoszą się w górę i
znikają dotknięte dziecięcą rączką
lub porwane przez letni wietrzyk.
W rozwiązywaniu krzyżówki
pomagały dzieciom mamy i babcie. Podobnie
było podczas wyszukiwaniu słów z wyrazem
"sto" na początku, środku lub
końcu wyrazu. Udało się odgadnąć 40
takich słów, np.: stokrotka, apostoł,
ciasto.
Następna konkurencja wywołała
mnóstwo uśmiechów. Kalambury wymagają
wyobraźni i trochę gry aktorskiej. Nie było
to zadanie łatwe. Jednak wszystkie hasła,
takie jak m.in.: Koziołek Matołek,
brzydkie kaczątko, szewczyk Dratewka,
zostały odgadnięte.
Były również zabawy z
chustą Klanzą. Barwna chusta i piłeczka
inspirują do wielu zabaw. Mogliśmy się
lepiej poznać, ćwiczyć refleks, a
maluchy poznawać kolory.
Kolejna konkurencja, to
rzucanie do celu. Tu mogliśmy sprawdzić
swoją celność, rzucając woreczkiem z
piaskiem i starając się trafić do obręczy
hula-hop. O ile rzucanie przodem nie
sprawiało dużych trudność, to inaczej
wyglądała sytuacja, gdy zawodnicy rzucali
stojąc tyłem do celu. W tej konkurencji
zdecydowanie wygrały dzieci.
Swoją sprawność
dziewczynki wykazały w konkurencji
hula-hop, polegającej na jak najdłuższym
kręceniu kołem. Wygrały Kinga i Kamila,
które świetnie sobie poradziły z tym niełatwym
zadaniem.
Za udział w zabawach wszystkie dzieci
otrzymały nagrody, przekazane przez Wydział
Promocji, Informacji i Współpracy
Zagranicznej.
Na zakończenie spotkania,
jako, że w bibliotece najważniejsze jest
dziecko i książka, usiedliśmy sobie pod
lipą, aby poczytać.
To był wspaniały lipcowy
dzień. Przetykany słońcem cień lipy,
lekki wietrzyk, śpiew ptaków, zieleń
trawy, zadowolone dzieci czytające książki.
To naprawdę coś wspaniałego. Mając w
otoczeniu biblioteki piękne lipy, zgadzamy
się z Janem z Czarnolasu, że lipy to
niezwykłe, piękne, miododajne drzewa.
Spotkanie poprowadziły:
Alicja Głąb, Agnieszka Okarmus
oraz wolontariuszki Weronika Kobos i Sandra
Wiktorek
|