AKADEMIA
KULTURY - BIBLIOTECZNE INICJATYWY,
BIBLIOTECZNE AKTYWNOŚCI (BIBA) NA BRUNO
SCHULZ. FESTIWAL 2014
04.11.2014
r.
Akademia Kultury - BIBA
na Bruno Schulz. Festiwal 2014 było
wydarzeniem zamkniętym, w którym brali
udział bibliotekarze wyłonieni w
konkursie przeprowadzonym przez Instytut
Książki i Wydawnictwo EMG.
Nagrodą w konkursie były szkolenia, które
odbywały się podczas festiwali
literackich: Bruno Schulz. Festiwal 2014
(Wrocław 14-19 października), Festiwalu
Conrada (Kraków 20-26 października) i
festiwalu Puls Literatury (Łódź 28
listopada - 7 grudnia).
Bruno
Schulz. Festiwal 2014 (Wrocław)
Pierwsze dwa dni szkoleń
dla bibliotekarzy, które odbywały się w
Miejskiej Bibliotece Publicznej Filia Nr 29
we Wrocławiu, poświęcone były tworzeniu
koncepcji, planowaniu, organizacji i
promocji wydarzeń literackich. Warsztaty
dla bibliotekarzy poprowadzili:
-
Ewa Dąbrowska,
-
Irek Grin,
-
Zofia Jurczak-Kopocińska,
-
Agnieszka Orłowska,
którzy na co dzień pracują przy
organizacji Międzynarodowego Festiwalu
Kryminału oraz Bruno Schulz. Festiwal,
-
Paweł Próchniak
(Festiwal Miasto Poezji w Lublinie).
Podczas kolejnych dwóch
dni wykłady były poświęcone bieżącym
trendom w życiu literackim. Prelekcje dla
bibliotekarzy poprowadzili:
-
Szymon Kloska (o
literaturze dziecięcej),
-
Justyna Sobolewska (o
współczesnej literaturze polskiej),
-
Paweł Próchniak (o
poezji),
-
Joanna Tokarska-Bakir (o
widmach i legendach we współczesnej
kulturze polskiej),
-
Wojciech Bonowicz (o
biografiach).

Jednak szkolenia dla bibliotekarzy to
nie jedyne wydarzenie Bruno Schulz.
Festiwal 2014.
"ZWYKŁY DZIEŃ
BRUNONA SCHULZA"
Zoriana Rybczynska i Oleh Rybczynski
Lwowscy naukowcy, małżeństwo Zoriana i Oleh Rybczynscy,
opowiedzieli o tym, jak wyglądał zwykły
dzień Brunona Schulza. Dzięki opowieści
i prezentacji multimedialnej, uczestnicy
spotkania poznali „Zwyczajną
malowniczość Drohobycza”.
Przedstawione ryciny ukazały miejsca pamięci
Brunona Schulza, takie jak: Rynek, Cerkiew
św. Trójcy, Ratusz, Cerkiew św. Jury,
zakamarki Drohobycza, miasto zagubione
– synagoga w oficynie rynkowej
kamienicy.
SALON
ANGELUSA NA BRUNO SCHULZ. FESTIWAL
spotkanie z Małgorzatą Szejnert,
prowadzenie: Justyna Sobolewska
Małgorzata Szejnert
– reporterka i pisarka. Laureatka
wielu nagród – za książkę
„Czarny ogród” otrzymała
Nagrodę Mediów Publicznych COGITO oraz
„Górnośląskiego Tacyta”. Za
„Wyspę klucz” jurorzy Nagrody
Literackiej Gdynia przyznali jej Nagrodę
Osobną za twórczość wymykającą się
wszelkim klasyfikacjom. Finalistka
Literackiej Nagrody Europy Środkowej
Angelus 2008, Nagrody Literackiej 2008 oraz
Nagrody Literackiej Gdynia 2008.
Nie miała zamiaru pisać żadnego
tryptyku o wyspach, a mimo powstał cykl: „Czarny
ogród” (2007), „Wyspa
klucz” (2009), „Dom
żółwia. Zanzibar” (2011).
Jak mówiła Małgorzata Szejnert - wyspy
mają taką dwoistość – z jednej
strony są organizmem zamkniętym, w którym
gromadzą się siły napięcia, wszystko
jest bardziej intensywne. Z drugiej strony,
wyspa, jeśli mieszkają na niej ludzie,
jest związana emocjonalnie w najrozmaitsze
sposoby ze światem zewnętrznym mimo, że
on jest daleko.
A czym jest wyspa dla reportera? Dla
reportera wyspa ma wiele zalet. Jest
poznawalna, czyli jest czymś, co możemy
ogarnąć. Bez większego kłopotu można ją
rozpoznać i znaleźć na niej najbardziej
intensywne wątki. Ponadto zamknięcie na
wyspie sprawia, że są tam silne
indywidualności. Na wyspie człowiek musi
budować swoje życie w sposób trudniejszy
niż na dużym lądzie, który jest
otwarty.
Ellis Island (wyspa z książki
„Wyspa
klucz”) jest
klasycznym przykładem wyspy, która jest
z jednej strony zamknięta, jest więzieniem,
a z drugiej strony jest tym miejscem, gdzie
cały świat w sposób drastyczny odbija się
w jej życiu – mówiła Małgorzata
Szejnert. W latach 1890-1891, kiedy był ogromny napływ emigracji z
imperium carskiego do Ameryki, postanowiono
to zahamować. Jednym ze sposobów było
przecięcie korespondencji między ludźmi,
którzy już wyemigrowali i którzy chcieli
sprowadzić swoje rodziny. Zasada
była taka, że najbardziej operatywny mężczyzna
w rodzinie usiłował znaleźć sobie pracę,
a potem wysyłał list do rodziny. Listy
pisane przez mężczyzn zostały
zaaresztowane przez cenzurę carską i nie
dotarły do rodzin. Listy te zostały przez
cenzorów zdeponowane w archiwum, które
potem znalazło się w Warszawie, w
archiwum Akt Nowych. W czasie okupacji
listy te znalazł prof.
Witold Kula i napisał na ten temat książkę
„Listy emigrantów z Brazylii i Stanów
Zjednoczonych 1890-1891. Po napisaniu
„Czarnego ogrodu” pisarka
zainspirowana książką prof. Kuli próbowała
znaleźć informacje o bohaterach jego książki
na portalach genealogicznych. Początkowo
nie odnalazła nikogo, dopóki nie trafiła
na Ellis Island. Dzięki poszukiwaniom udało
się odnaleźć adresatkę jednego z listów,
która w momencie ich pisania była młodą
żoną. I to był ten szczegół, dzięki
któremu autorka napisała „Wyspę
klucz”.
Miała powstać jeszcze jedna książka,
tym razem o wyspie Bute (północna część
Szkocji), nazywanej Wyspą Węży. Myśląc
o niej pisarka zdała sobie sprawę, że byłaby
to czwarta wyspa i zaczęła się
zastanawiać nad jej fenomenem. Co takiego
jest w wyspie, że ciągnie autora? Otóż
wyspa Bute zawiera niezwykle silne elementy
wyspiarskie – opowiada Małgorzata
Szejnert.
Na tej wyspie, w czasie II wojny światowej,
było coś w rodzaju obozu internowania dla
oficerów sanacyjnych, zorganizowany przez
rząd Sikorskiego. Początkowo nikt nie
interesował się obozem, jednak w pewnym
momencie historycy zwrócili na niego uwagę.
Panowały tam niezwykle dramatyczne
nastroje: trwała wojna, miejsce
odosobnienia i wysoko wykwalifikowani
oficerowie, którzy przeżywali dramat nie
mogąc brać udziału w wojnie. Bali się
osądu historii i uznania po wojnie za tchórzy
i zdrajców.
Dlaczego zatem książka nie powstała?
Szalenie
mnie to intrygowało jako temat
psychologiczny. Ponadto był to temat
niezwykle barwny. W obozie przebywały
najrozmaitsze postacie. Bardzo interesujące
były wątki związane z historią i
geografią tego miejsca. Jednak trudność
oceny sytuacji i brak wykształcenia
historycznego spowodowały, iż pisarka nie
podjęła się napisania książki.
O wyspie Bute pisarka dowiedziała
się, tworząc księgę domową. To właśnie
wtedy zorientowała się, że brakuje
informacji o wuju Ignacym Raczkowskim. Dzięki
poszukiwaniom w Internecie odnalazła
nagrobek wuja, który znajduje się na
wyspie Bute, na cmentarzu wojskowym. I właśnie
wtedy zainteresowała się wyspą. Rozpoczęła
poszukiwania listów z oflagu, dzięki
czemu poznała losy swojego wuja.
SPOTKANIE
Z DAWIDEM GROSMANEM
prowadzenie: Piotr Paziński
(rozmowa w języku
hebrajskim tłumaczona na język polski)
Dawid Grosman – jeden z najwybitniejszych
pisarzy izraelskich. Największe uznanie wśród
krytyków i czytelników przyniosła mu
nowatorska powieść „Patrz
pod: Miłość” (1984), w której
stworzył postać cudownie ocalonego z zagłady
Brunona Schulza. Dotychczas w Polsce ukazały
się książki: „Kto
ze mną pobiegnie”, „Patrz
pod: Miłość”, „Tam,
gdzie kończy się kraj”, „Poza
czasem”, „Bądź mi nożem”. Autor napisał także piętnaście książek
dla dzieci w wieku 3-4 lat.
Podczas spotkania, które odbyło się
w ramach Bruno Schulz. Festiwal, autor
rozpoczął od opowieści o swoim pierwszym
spotkaniu z twórczością Brunona Schulza.
Opowieść o śmierci Schulza przeczytał
dopiero po przeczytaniu jego powieści
wydanych w języku hebrajskim. Jak mówił
pisarz - pamiętam
to pierwsze przeżycie, kiedy czytałem
pisarza niemalże geniusza, który
opowiadając nam opowieść wręcz otwiera
nową rzeczywistość. Nową stronę, której
bez niego nie bylibyśmy w ogóle świadomi.
Po przeczytaniu książki, autor wyszedł z
domu i przez kilka godzin chodził po
polach wokół Jerozolimy. To właśnie
wtedy powstała książka „Patrz pod:
Miłość”. Kiedy wrócił do domu
powiedziała swojej żonie – chcę
napisać książkę, która by drżała na
półce. Książkę, która będzie miała
poczucie życia. Żeby była, może jedną
tysięczną częścią o tym, co napisał
Schulz. Jedna z części „Patrz
pod: Miłość” opowiada bezpośrednio
o Schulzu, a cała książka jest próbą
zbudowania w jakiś sposób nowego
znaczenia życia. O tym wszystkim, co już
wiemy, co ludzie mogą zrobić drugiemu człowiekowi.
Pisarz opowiadał również o swoim
dzieciństwie. Kiedy był dzieckiem widział
wielu starszych ludzi z wytatuowanymi na rękach
cyframi. Często w nocy budziły go krzyki
tych ludzi, budzących się z koszmarów.
Wraz ze swoim bratem słuchał programu
radiowego, który nazywał się
„Wydział poszukiwania
krewnych”. W programie tym, przez 10
minut spikerka czytała nazwiska ludzi, którzy
zostali zamordowani w okresie zagłady i których
poszukiwały rodziny. Program był nadawany
w porze obiadowej, o godz. 13.20 i często
pozbawiał ich apetytu. Jednak nigdy nie
pozbawił ich wiary w człowieka.
Jak wspominał Dawid Grosman –
pewnego
dnia, gdy miałem 8 lat, mój ojciec dał
mi książkę i powiedział – Dawid
przeczytaj, to tak tam było. Gdy ojciec
powiedział tam, od razu wiedziałem o co
chodzi. Mój ojciec urodził się w Dynowie
(Galicja). W wieku 9 lat wyemigrował ze
swoimi rodzicami i siostrą do Palestyny.
Nigdy nie opowiadał mi o swoim dzieciństwie.
I nagle dał mi książkę. Poczułem, że
po raz pierwszy mój ojciec daje mi klucz
do swojego dzieciństwa, o którym do tej
pory jeszcze nic nie wiedziałem. Wziąłem
książkę, usiadłem na parapecie i zacząłem
czytać. Bohater książki był, podobnie
jak mój ojciec, sierotą w jakimś
miasteczku. Całe to dziwne istnienie żydowskiego
miasteczka, istnienie Żydów wśród nie
Żydów. W tamtym czasie myślałem, że cały
świat jest złożony wyłącznie z Żydów,
nie wiedziałem, że może być inaczej. I
nagle dowiedziałem się o relacjach między
Żydami i nie Żydami. To wszystko o czym
czytałem było wymyśloną, ale wspaniałą
rzeczywistością. Dziś wydaje mi się, że
to było tak, jak z dzisiejszymi dziećmi
czytającymi Harrego Pottera.
Dawid Grosman jest także znany jako
autor książek dla dzieci. Dla mnie dzieciństwo to pasjonująca rzecz – mówił autor. To
wiek, gdy otwieramy się na świat i
poznajemy go, to także radość życia. Z
drugiej strony dzieciństwo to czas, kiedy
próbujemy zrozumieć świat, choć nie
zawsze to się udaje. Dlatego też
pragnie, aby jego opowieści stały się
momentem bliskości między dzieckiem i
rodzicem. Momentem, w którym rodzic czytający
opowieść stanie się dzieckiem i dziecko
będzie mogło to poczuć.
Zapytany czy wierzy w moc
literatury, w to, że literatura jest
miejscem spotkania, odpowiedział, że tak.
W każdej
książce jest jakiś narrator, który
opowiada historię komuś innemu. I prawie
zawsze, kiedy opowiada tę swoją opowieść
wierzy, że jeśli ktoś jest słuchaczem i
wsłuchuje się w każde słowo, to jest
szansa, że wybawi się z sytuacji, która
go dusiła i trzymała za gardło.
Zazwyczaj piszę o ekstremalnych
sytuacjach. Nawet ja, kiedy piszę, próbuję
się uwolnić z wewnętrznego więzienia.
GALA WRĘCZENIA LITERACKIEJ NAGRODY EUROPY ŚRODKOWEJ
ANGELUS
18 października, we wrocławskim
Teatrze Muzycznym Capitol, nastąpiło wręczenie
Literackiej Nagrody Europy Środkowej
Angelus 2013.
Nagroda, którą stanowi statuetka
Angelusa autorstwa Ewy Rossano oraz czek na
kwotę 150 tys. zł przyznawana jest za
najlepszą książkę opublikowaną w języku
polskim w roku poprzednim.
Od czwartej edycji przyznawana jest
również nagroda dla autora przekładu wyróżnionej
książki. Nagrodę stanowi czek w wysokości
20 tys. zł. Fundatorem nagrody jest Państwowa
Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa
Silesiusa w Wałbrzychu.
Laureatami dziewiątej edycji
zostali Pavol
Rankov, autor „Zdarzyło
się pierwszego września (albo kiedy
indziej)” oraz jego tłumacz Tomasz
Grabiński.
Książka
Rankova została również nagrodzona przez
czytelników głosujących na nią w
Internecie, przyznając jej po raz pierwszy
w historii Angelusa Nagrodę im. Natalii
Gorbaniewskiej.
Podczas odbierania nagrody pisarz i
jego tłumacz zamienili się rolami. Jako
pierwszy za wyróżnienie dziękował tłumacz,
który wyprzedził słowa pisarza – Głosujących
w Internecie na moją książkę było tak
wielu, że mam nadzieję, iż znajdą chwilę
czasu, by naprawdę przeczytać moją książkę
– zażartował Pavol Rankov.
Ponadto Tomasz Grabiński podziękował
pisarzowi za to, że napisał tak dobrą
książkę, dzięki czemu również on
otrzymał nagrodę.
W tym roku w finale konkursu znalazło
się siedmiu nominowanych pisarzy: Jelena
Czyżowa „Czas
kobiet”, Ołeksandr Irwaneć
„Choroba
Libenkrafta”, Ismail Kadare
„Wypadek”,
Wiesław Myśliwski „Ostatnie
rozdanie”, Pavol Rankov „Zdarzyło
się pierwszego września (albo kiedy
indziej)”, Martin Šmaus „Dziewczynko,
roznieć ogieniek” oraz Jáchym
Topol „Warsztat
diabła”.
Przed wręczeniem nagrody, aktorzy
Teatru Muzycznego Capitol zainscenizowali
fragmenty nominowanych książek.
Agnieszka Okarmus
pracownik MBP w Świebodzicach
uczestniczka Akademii Kultury -
Biblioteczne Inicjatywy, Biblioteczne
Aktywności (BIBA) na Bruno Schulz.
Festiwal 2014 (Wrocław)
Zachęcam do obejrzenia następujących
stron internetowych, na których znajdują
się m.in. zdjęcia oraz relacje ze spotkań
odbywających się w ramach Bruno Schulz.
Festiwal:
|